Porzeczki przeglądamy, myjemy, osuszamy. Przekładamy do wyparzonego dużego słoja. Wanilię kroimy na małe kawałki, dodajemy do porzeczek. Zalewamy spirytusem i szczelnie zamykamy, odstawiamy na tydzień.
Co 2 dni potrząsamy!
Po upływie tygodnia zlewamy płyn znad owoców do innego słoja (również wyparzonego) i wstawiamy w ciemne, chłodne miejsce (np. do lodówki). Owoce lekko rozgniatamy (starając się by przy tym nie popękały), następnie zasypujemy cukrem i dobrze mieszamy. Otwór zamykamy kilkakrotnie złożoną gazą i pozostawiamy, o ile to możliwe, na słońcu i w cieple, do czasu, aż cukier się całkiem rozpuści.
Codziennie trzeba potrząsać, by wszystkie owoce równomiernie puszczały sok! Zazwyczaj ten proces trwa 2-3 tygodnie (zależny od owoców i pogody).
Powstały syrop należy zlewamy przez bibułkowy filtr lub sitko i łączymy z ekstraktem spirytusowym. Pozostałe owoce przelewamy 1/2 szklanki przegotowanej ciepłej wody i dobrze potrząsamy, a powstałe „popłuczyny” przelewamy przez filtr do reszty nalewki. Czynność tę należy powtórzyć.
Gotowy likier przelewamy do opróżnionego słoja i odstawiamy na 2-3 tygodnie do sklarowania.
Znów przez filtr przelewamy do wyparzonych butelek/karafek.